Mało tego, wskutek możliwych zaburzeń wchłaniania hormonów (np. wymioty, biegunka, antybiotykoterapia) musi w tym okresie stosować dodatkowe zabezpieczenie. Liczba przyjmowanych tabletek jest ogromna, nic więc dziwnego, że nie pozostają obojętne nie tylko dla organizmu kobiety, ale i dla ekosystemu. Naukowcy zauważyli, że ścieki w wodociągach krajów uprzemysłowionych są skażone śladowymi ilościami żeńskich hormonów pochodzących prawdopodobnie z moczu kobiet zażywających pigułki antykoncepcyjne (szacuje się, że obecnie pigułki zażywa ok. 225mln kobiet na całym świecie)*. Jak to możliwe? Mianowicie oczyszczalnie ścieków nie oczyszczają wody z hormonów, zatem trafiają one do środowiska, a stamtąd do naszych kranów. Wiadomo też, że obecność syntetycznych hormonów w wodach słodkich zaburza gospodarkę hormonalną fauny wodnej. Obserwuje się m.in. feminizację czy w ręcz zamianę płci męskich ryb! Nie wiemy jaki ma to potencjalny negatywny wpływ na płodność mężczyzn…
Czy zatem istnieje inny, bardziej ekologiczny sposób kontroli swojej płodności, bez negatywnego wpływu na środowisko i bez uczucia „zniewolenia”?
NPR czyli naturalne planowanie rodziny wg WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) jest sposobem na osiągnięcie lub odłożenie poczęcia opartym na obserwacji występujących w sposób naturalny oznak i objawów faz płodności oraz niepłodności w czasie cyklu miesiączkowego. Oznacza to ni mniej ni więcej, że w potencjalne dni płodne należy współżyć lub jeśli chce się uniknąć poczęcia – zachować przez te dni abstynencję.
Pary stosujące NPR nie stosują żadnej antykoncepcji farmakologicznej, mechanicznej lub też związanej z ingerencją chirurgiczną, która mogłaby wpłynąć na ograniczenie płodności. Liczy się jedno – umiejętność obserwacji cyklu miesiączkowego i właściwa jego interpretacja. Należy podkreślić, że wbrew utartemu przekonaniu NPR nie jest „metodą kalendarzową” (tzw. metoda Ogino-Knausa”), która polegała na obliczaniu prawdopodobieństwa wystąpienia dni płodnych na podstawie długości poprzednich cyklów. W związku z powyższym metoda ta jest mało wiarygodna, oparta w zasadzie na przypadkowości i dlatego obecnie niepraktykowana.
NPR opiera się na metodzie samoobserwacji (ang. Self Observation Method w skr. SOM) i przez to często nazwy te są w literaturze stosowane zamiennie.
Metody NPR:
- Metoda obserwacji śluzu szyjki macicy (propagowana przez Światową Organizację Owulacyjnej Metody Bilingsa ang. WOOMB)
Polega na rozpoznaniu początku i końca fazy płodności na podstawie obserwacji i interpretacji objawu śluzu szyjkowego. Opracowało ją małżeństwo Evelyn i John Bilings.
- Metoda objawowo-termiczna (tzw. metoda podwójnego sprawdzenia)
Polega na obserwacji minimów dwóch głównych objawów: temperatury ciała PTC (skr. PTC- podstawowa temperatura ciała), śluzu szyjkowego lub szyjki macicy. Każda faza cyklu kobiety ma swój specyficzny objaw, który wymaga obserwacji i odpowiedniej interpretacji.
Temperaturę ciała kobieta mierzy termometrem wskazującym temperaturę z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku, trzymając urządzenie zawsze w tym samym miejscu (do wyboru pod językiem, pochwie lub odbycie) zawsze o tej samej godzinie. Najlepiej zaraz po przebudzeniu (zanim jeszcze wstanie, ważne, żeby faza spoczynku wynosiła minimum dwie godziny). Obserwację śluzu prowadzi się cały dzień i zapisuje się na wieczór.
PLUSY
- zgodna z naturą, ekologią, religią i człowiekiem
- nie ma skutków ubocznych (np. obniżenia libido)
- brak nakładu finansowego oprócz jednokrotnego zakupu termometru
- dostępna bez ograniczeń
- przenosi odpowiedzialność poczęcia dziecka lub jego odłożenia na oboje partnerów
- zwiększenie świadomości własnej seksualności
MINUSY
- wymaga systematyczności i obliguje kobietę to codziennej obserwacji i sporządzania notatek
- wpływ wielu czynników zewnętrznych mających wpływ na zaburzenia (wyjazd, choroba, alkohol, stres, karmienie piersią itp.)
- wymaga nauki właściwej interpretacji – najczęściej prowadzenia przez nauczyciela planowania rodziny
- „wymuszona” abstynencja seksualna w dni kiedy chce się odłożyć poczęcie
- skierowana głównie dla par żyjących w stałych związkach, świadomych swojej seksualności
- wymaga zaangażowania obojga partnerów (kobiety i mężczyzny)
Podsumowując, stosując NPR żyjemy w zgodzie z naturą i sobą samym. Fakt ten, dla niektórych ma na tyle ogromne znaczenie, że niedogodności związane z obserwacją cyklu traktują jako coś normalnego i codziennego. Generalnie, jeśli się nad tym zastanowić jest to logiczne. Nasze życie dzieli się na różne etapy, cykle, które przemijają. U kobiety stosującej pigułkę tylko została zamieniona ta cykliczność z naturalnej na „wymuszoną”.
*Na podstawie „Jak się obejść bez pigułki. Tajemnica spełnionej seksualności” Benedicte Lucereau Wydawnictwo św. Wojciecha
Komentarze