Tegoroczny festiwal kusił bogatą ofertą: od wyrafinowanej kuchni, przez unikalne przedmioty artystyczne oraz codziennego użytku, po standardowe szaszłyki. Przez kilka dni na Starym Rynku w Poznaniu było głośno i tłoczno, szczególnie, że pogoda dopisała. Każdy kto się wybrał na festiwal, na pewno nie odszedł z pustymi rękoma. Klucząc pomiędzy stoiskami natrafiliśmy na znane nam wyroby z pracowni Plachaart należące do Agnieszki oraz Zosi - Picotee. Dziewczyny osobiście przyjechały, by zaprezentować swoje wyroby. Agnieszka zauroczyła nas m.in. ręcznie robionymi plecakami, torebkami i poduchami. Oprócz unikalnych kolorów i wzorów cechuje je wysoka precyzja wykonania. Podczas festiwalu odbywały się także warsztaty i to nie tylko kulinarne, na których można było dowiedzieć się jak upiec samemu chleb, ulepić dzbanek z gliny czy wykonać skórzaną saszetkę. Choć festiwal dobiegł końca, już teraz wszystkich smakoszy niebanalnych smaków oraz gustów zapraszamy w przyszłym roku.