Ludzkie mleko zawiera duże ilości ważnych składników odżywczych, które wzmacniają układ odpornościowy niemowląt i zmniejszają ryzyko infekcji. Naukowcy uważają, że mleko od stado genetycznie zmodyfikowanych krów może stanowić alternatywę dla mleka kobiecego i mleka modyfikowanego.
Mleko, które ma „wzmocnić konsumenta” planuje się wprowadzić na rynek w ciągu 10 lat, obecnie trwają badania. Wiadomo już, że ulepszone mleko ma mocniejszy smak niż zwyczajne krowie. W czasopiśmie naukowym Public Library of Science One opublikowano informacje o wytwarzaniu przez „zmodyfikowane krowy” ludzkich białek obecnych w mleku matki: lizozym (pomaga chronić niemowlęta przed infekcjami bakteryjnymi podczas swoich pierwszych dni życia), laktoferyna (przyczynia się do zwiększenia liczby komórek układu odpornościowego u dzieci), alfa-laktoalbuminy. Naukowcy twierdzą również, że mleko wzbogacone o białka mające przeciwbakteryjne działanie może być również dobre dla zwierząt, ponieważ dzięki niemu spada ryzyko zakażenia ich wymion.
Chiny są obecnie liderem w dziedzinie badań na genetycznie zmodyfikowanej żywności, ponieważ przepisy dotyczące technologii nie są tak restrykcyjne jak w Europie. Naukowcy wykorzystali techniki klonowania do wprowadzenia ludzkich genów do DNA mlecznych krów.
Genetycznie modyfikowana żywność stała się bardzo kontrowersyjnym tematem. Nic więc dziwnego, że z obawą słucha się o modyfikowanych krowach dających „ludzkie mleko”. Tym bardziej, że ujawniono badania, w wyniku których na świat przyszły 42 „zmodyfikowane” cielęta, ale tylko 26 zwierząt przeżyło. Dziesięć zmarło wkrótce po urodzeniu, w większości z chorobami przewodu pokarmowego, a kolejne sześć zmarło w ciągu sześciu miesięcy od urodzenia. Badacze twierdzą, że technika klonowania stosowana w modyfikacji genetycznej krów może wpływać na rozwój i przeżycie klonowanych zwierząt, chociaż nie jest to do końca poznane.
Część osób zadaje sobie pytanie czy mleko od tych krów będzie bezpieczne od ludzi? Część pyta po co właściwie powstały te krowy, a jeszcze inni spoglądają na „nowe” zwierzęta przez pryzmat etyki.
źródło: seetell.jp
