Na tropie eko pieluszki

18 październik 2017
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Jesteśmy przyzwyczajeni, że jak rodzi się dziecko, zaopatrujemy swój dom, lub dajemy w prezencie pieluszki, bo przecież każde dziecko ich używa. Młodzi rodzice często otwarcie mówią, że potrzebują tylko pieluszek, resztę wyprawki przygotowując samemu według swoich upodobań.

Czy może to dziwić? Oczywiście, że nie. Pieluszka to produkt, którego używamy najwięcej w pierwszych latach życia dziecka. Przeciętnie bowiem noworodek zużywa 10-12 pieluszek dziennie, co miesięcznie daje 300-360 pieluszek jednorazowych, w późniejszych miesiącach liczba ta jest trochę mniejsza, ale minimum zużywa się 200 pieluszek miesięcznie. A ile miesięcy przeciętnie dziecko korzysta z pieluszek? Standardowo w naszej kulturze odpieluchowuje się dziecko w wieku 30-36 miesięcy. Przeliczmy więc, ile pieluszek w ciągu krótkiego życia Twojego dziecka trafia na śmietnik? Minimum jest to 6000 pieluszek jednorazowych, które lądują na wysypisku i które czekają kilkaset lat na to, by ulec rozkładowi (zatem jeszcze żadna pieluszka jednorazowa nie została całkowicie rozłożona!), a wiadomo, że substancje chemiczne w nich zawarte uwalniają się do ziemi i niszczą naszą planetę.

W Polsce co roku rodzi się ponad 300 tys. dzieci. Jeśli w ciągu pierwszego roku dziecko zużywa 2500 pieluszek, to co roku w naszym kraju 750 mln pieluszek przekształca się w prawie 80 tys. ton odpadów! A jeśli jeszcze dodamy do tego zużycie zasobów naszej planety (np. miliony litrów wody na wyprodukowanie pieluszek) oraz tony surowców, to widzimy, że bilans używania pieluszek jednorazowych jest zatrważający.

Czy istnieje jakaś alternatywa dla pieluszek jednorazowych? Oczywiście – są nią pieluszki wielorazowe, stworzone z naturalnych materiałów. Ponieważ są do wielokrotnego użytku, ich życie nie kończy się po wypróżnieniu dziecka – wystarczy je wyprać, wysuszyć i już są gotowe do ponownego użytku. I co najważniejsze – mogą posłużyć kilkorgu dzieciom, zatem oszczędzamy na wyprodukowaniu nowych pieluszek. I tutaj zużywamy zasoby naszej planety, ale zdecydowanie w mniejszym stopniu – pieluszki wielorazowe są z naturalnych materiałów, a jeśli są w nich użyte materiały sztuczne, to poprzez możliwość wielokrotnego zużycia, bilans używania jest o wiele lepszy niż pieluszek jednorazowych. Nie bez znaczenia jest również to, że w pieluszkach wielorazowych nie ma żadnych substancji chemicznych, a aspekt zdrowotny jest niesamowicie istotny w dzisiejszym zanieczyszczonym środowisku.

Pieluszki wielorazowe są alternatywą dla pieluszek jednorazowych, ale czy istnieje coś, co będzie alternatywą dla nich? Mogę śmiało powiedzieć: istnieje! A jest nią brak pieluszki. Oczywiście nie znaczy to, że noworodkowi nie zakładamy pieluszki i będziemy wciąż przebierać ubrania oraz pozostałą wyprawkę, ale umożliwimy naszemu dziecku wypróżnianie się poza pieluszką. Dziwne? W naszych czasach istotnie, dziwnie to brzmi, rzadko spotykamy rodziców, którzy praktykują Naturalną Higienę Niemowląt i pomagają swoim dzieciom skorzystać z toalety w inny sposób, niż w pieluszkę. Jak tego dokonują?

Naturalna Higiena Niemowląt opiera się na skupieniu się na potrzebach dziecka, w tym wypadku na potrzebie wypróżniania się. Rodzic obserwuje maluszka, zaczyna uczyć się odczytywać sygnały płynące od dziecka (np. płacz, którego nie potrafimy przypisać innej potrzebie, wiercenie się, grymasy, charakterystyczne dla dziecka ruchy) i reaguje na te sygnały, zdejmując pieluszkę i pozwalając zaspokoić potrzebę wypróżnienia się dziecka nad miseczką, zlewem, toaletą – tam, gdzie rodzicowi wygodnie. Niewiarygodne? To tylko kwestia zmiany myślenia – pomyśl, że dziecko naprawdę chce Ci przekazać to, co jest dla niego ważne; to, z czym nie czuje się komfortowo, bo potrzebuje pomocy w zaspokojeniu jego potrzeb. Przecież wiesz, że jeśli jest głodne – płacze; jeśli mu zimno lub niewygodnie – płacze; jeśli potrzebuje Twojej bliskości – płacze; jeśli coś go przestraszyło – płacze. Dlaczego zatem tak trudno zrozumieć, że Twoje dziecko próbuje płaczem przekazać Ci również to, że chce mu się siku?

Każde dziecko potrzebuje, by jego potrzeby zostały zaspokojone, bo rodząc się, samo nie jest w stanie dać sobie z tym radę. Rolą opiekunów jest zaspokajanie jego potrzeb. Także tej związanej z wypróżnianiem się. Jeśli nie podejmiemy żadnego wysiłku, by dziecko mogło zaspokajać potrzebę wypróżnienia się w inny sposób, niż w pieluszkę, to dziecko będzie to robić – przecież pęcherz i jelito mają ograniczoną pojemność. I w końcu uzna, że tak należy robić – pod siebie, bo to opiekun pokazuje mu przecież, jak się zaspokaja potrzeby fizjologiczne. A jeśli rodzic wykaże inicjatywę i będzie umożliwiać mu wypróżnianie się poza pieluszkę – dziecko z tego skorzysta. Im wcześniej, tym lepiej, bo każda potrzeba, w tym również wypróżniania się, najbardziej doskwiera w pierwszych miesiącach życia. Dziecko uczy się wtedy swojego ciała, sygnałów z niego płynących i jeśli pozwolimy mu korzystać tylko z pieluszki w tych pierwszych miesiącach, nie będzie zauważać sygnałów świadczących o wypróżnieniu w taki sposób, by przekazać to opiekunowi.

Oprócz aspektów zdrowotnych (zminimalizowanie sytuacji związanych z oddziaływaniem moczu i kału na skórę dziecka), ekologicznych (zmniejszenie ilości używanych pieluszek w pierwszych miesiącach, a następnie całkowita rezygnacja z pieluszek) oraz ekonomicznych (nie kupujesz kosmetyków do pielęgnacji skóry dziecka oraz samych pieluszek) najważniejsza jest głęboka relacja między Tobą a Twoim dzieckiem, która tworzy się również poprzez komunikację w sprawie wypróżniania się dziecka. Bo jeśli każdą potrzebę dziecka zaspokajasz (a dziecko odczuwa potrzebę życia w czystości), to nawiązuje się między wami jeszcze głębsza relacja – dziecko może polegać na Tobie w każdym aspekcie jego życia.

Jeśli zainteresował Cię temat Naturalnej Higieny Niemowląt, zapraszam Cię na bezpłatny webinar, na którym przybliżę jeszcze bardziej to zagadnienie – wystarczy, że zapiszesz się tutaj: http://inspirujacemamy.pl/naturalna-higiena-niemowlat/

Lidia Kardasz

Popularyzuję Naturalną Higienę Niemowląt – metodę, która pozwoli lepiej poznać Twoje dziecko również w kwestii wypróżniania się. Jestem mamą obecnie 6-latki oraz 3-latki oraz praktykiem w kwestii odpieluchowania dzieci – w wieku 9. miesięcy oraz 11. miesięcy moje córki żyły już bez pieluszki. Wspieram mamy, które chcą podjąć się komunikacji z dzieckiem również w tym aspekcie. Ponadto tworzę „Inspirujące mamy” (www.inspirujacemamy.pl) – miejsce spotkań online dla przyszłych i obecnych mam, które chcą świadomie rozwijać się w swoim macierzyństwie.

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież