Otulanie noworodka

27 grudzień 2015
Oceń ten artykuł
(3 głosów)
Równo dwa tygodnie temu nasz zespół powiększył się o kolejnego ekotropiciela. Urodził się zgodnie z planem w naszym domu. W łonie mamy było mu ciasno i ciepło, dlatego też po drugiej stronie zadbaliśmy o podobne warunki.

Według amerykańskiego pediatry dr Harveya Karpa ciąża składa się z czterech trymestrów – ten ostatni dotyczy okresu po narodzinach dziecka. W pierwszych tygodniach po porodzie niemowlę ma podobne potrzeby do tych z życia płodowego. Jest przyzwyczajone do niewielkiej przestrzeni, potrzebuje kołysania, czeka na dźwięki, które sprawią, że znowu poczuje się bezpieczne. Stąd ważne jest zapewnienie odpowiedniej „aklimatyzacji” poprzez otulanie dziecka (tzw. swaddling), dostarczanie mu dźwięku tzw. „białego szumu”, oraz delikatne kołysanie. Nic więc dziwnego, że po urodzeniu i wykonaniu wszystkich koniecznych zabiegów pielęgnacyjnych (m.in. ważenie, mierzenie itd.) nasz maluszek wylądował owinięty ciasno w otulacz.

Kiedyś umieszczano dzieci w ciasnych becikach, obecnie owija się je np. kocykiem i przewiązuje tasiemką. Można też zaopatrzyć się w specjalnie do tego celu szyte otulacze, np. otulacz Wishbear, który trafił w nasze ręce razem z szumiącym misiem, o którym pisaliśmy już wcześniej TUTAJ.

Swaddling oznacza ścisłe otulenie dziecka - prawie jak w "kokon" - rączki i nóżki są ściśle przywiedzione do tułowia, a z zawiniątka wygląda jedynie główka. Należy jednak pamiętać, że oprócz tego by dziecku było optymalnie ciasno i przytulnie musi być wygodnie. Powinno ono dość swobodnie poruszać się w „kokonie”- tak jak w brzuchu mamy, dlatego nie może być mocno skrępowane materiałem. Otulone rączki i nóżki wbrew pozorom nie powodują u maluszka dyskomfortu. Wręcz przeciwnie, to właśnie ich nadmierne, chaotyczne ruchy, często uniemożliwiają mu zaśnięcie.
To, jak długo stosujemy otulanie zależy od indywidualnych potrzeb malucha. Niektórym wystarczy zaledwie kilka dni, by przyzwyczaić się do większej swobody ruchów w świecie poza brzuchem mamy. Nasz maluch lubi być owijany, ale bez krępowania rączek, ponieważ te lubi wkładać do buzi i ssać palce.

Kiedy owijamy malucha w „kokon” musimy pamiętać o kilku zasadach. Przede wszystkim, dziecko powinno leżeć na pleckach, a w pobliżu nie powinno być żadnych kocyków, zabawek, pieluszek tetrowych itd., które w czasie snu mogłyby się owinąć wokół noworodka lub przykryć mu twarz. Należy też sprawdzać ciepłotę malucha by się nie przegrzał (czy się nie poci, nie ma czerwonych policzków, wilgotnych włosków i czy nie oddycha w szybszym tempie).

Otulacz Whisbear wykonany jest z najwyższej jakości miękkich i przyjaznych dla skóry dziecka materiałów z atestem OEKO-TEX®. My posiadamy wersję cienką, uszytą z miękkiej szarej bawełny z dodatkiem turkusowego koloru.

                                                   oie ZLiPLexxGXvY

Oddychająca tkanina nie powoduje przegrzania noworodka, a jednocześnie zapewnia mu ciepło. Łatwo i szybko możemy zawinąć maluszka, gdyż posiada specjalny kształt – kieszonkę, w którą wkładamy nóżki oraz ramiona do zawijania. Kieszeń na nóżki, ogranicza ich gwałtowny wyprost, a jednocześnie pozostawia swobodę ruchów, porusza nimi podobnie jak w moim łonie czując opór.

Otulacz jest dość spory, ale dzięki temu „rośnie wraz z maluchem”. Dla wcześniaków może być za duży, ale dla dzieci urodzonych o czasie będzie w sam raz. Za ogromny plus uważam system montowania „na zakładkę” zamiast na rzepy czy zamek. Jedyny minus jaki zauważyłam to konieczność całkowitego rozwiązania otulacza i wyjęcie dziecka, aby je przewinąć. Bywa, że podczas karmienia mały wypróżnia się i z ulgą zasypia, wyjęcie go z otulacza powoduje jego wybudzenie. Nie mam zastrzeżeń co do jakości wykonania - jest bardzo wysoka, pomimo kilku prań (schnie dość szybko) kolory są nadal żywe, nic się nie strzępi.

                                                             oie A5bAEuWTMIWv oie akIhKYdkMl2F 

Wymiary (po rozłożeniu):
Szerokość: 156 cm
Wysokość: 56 cm

Ekotropiciel

Redakcja Ekotropiciela – jesteśmy rodzicami, którzy mając pod swoimi skrzydłami dzieci starają się wychować je w poszanowaniu praw natury. Współpracujemy ze specjalistami różnych dziedzin i ów wiedzą dzielimy się z Wami, mając nadzieję, że rozjaśniamy arkana ekologicznej wiedzy.

Strona: ekotropiciel.pl/

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież