Przemoczone buty, mokre skarpetki, woda kapiąca z tropiku namiotu albo przemoczone rzeczy w plecaku. Znacie to? Jeśli tak, to powinniście pomyśleć o właściwej konserwacji swojego obuwia, ubrań i sprzętu. Zagadnienie impregnacji wydawałoby się, że jest banalne, jednak jak to w życiu bywa nic nie jest proste. O niebezpieczeństwach tego typu preparatów pisaliśmy już TUTAJ.
Pamiętacie? Typowe impregnujące środki zawierają dość „wybuchowe mieszaniny” tj. silikony i rozpuszczalniki fluorowęglowe (ang. fluorocarbon solvents). Związki te przedostają się do naszego ciała poprzez wdychanych oparów oraz w mniejszym stopniu przez absorpcję przez skórę. W niskich stężeniach mogą powodować łagodne podrażnienia skóry i układu oddechowego, w wyższych stężeniach wpływają negatywnie na układ nerwowy. W rozpuszczalnikach znajdują się też takie związki jak: alkohole, ksylen, heksan, heptan i izopropanol, propan, butan itd., które po rozpyleniu odparowują i na powierzchni pozostaje fluorocarbon (fluoropolimer) odpowiedzialny za wodoszczelność.
Firma Nikwax wprowadziła na rynek łatwe w użyciu produkty na bazie wody służące do ponownej impregnacji. Jest to jedyna na rynku polskim marka oferująca środki do pielęgnacji odzieży i sprzętu bez fluorocarbonów. Są bezpieczne dla środowiska naturalnego i dla nas, stąd warto przyjrzeć im się bliżej.
Jak się sprawdzają?
Impregnowaliśmy buty: środkiem w spray oraz gąbkowym (klik) Wśród preparatów dostępny jest także wosk impregnujący do skóry licowej, który utrzymuje właściwości oddychające i uzupełnia w skórze środki garbujące. Może on być stosowany na mokrą i suchą skórę, nie powodując jej nadmiernego zmiękczania czy też sztywnienia. Mało tego, wosk wygładza wszelkie zadziory skóry, wygładza, buty wyglądają jak nowe. Świetna sprawa dla wymagających małych stóp, które lubią wchodzi w najgłębsze kałuże i błoto :)
Kurtki z membraną
Pamiętajmy by prać je maksymalnie w 40°C i nie wirować. Pranie odzieży z membraną jest bardzo ważne gdyż brud na jej powierzchni zatyka pory przez co osłabia jej właściwości oddychające. Do prania nie używamy agresywnych proszków – dobrze jest mieć preparat dedykowany np. bezdetergentowe mydło w płynie Tech Wasch Nikwax. Środek ten nie tylko czyści, ale i odnawia istniejącą warstwę hydrofobową i wzmacnia właściwości oddychające. Dodajemy do pralki i gotowe. Aby zaimpregnować ubrania np. kurtkę można użyć środka w spray TX.Direct® Spray-On. Poniżej możecie zobaczyć, jak sprawdza się ten preparat na dziecięcych spodenkach outdoorowych oraz kurteczce.
Jego zaletą jest możliwość dotarcia w każde zakamarki (np. w zagięciach, przy zamkach, kaptur itd.) oraz jego uniwersalność, ponieważ można go stosować do wielu materiałów. Hydrofobowa warstwa powstaje w czasie suszenia na powietrzu, można aplikować zarówno na suchą jak i wilgotną powierzchnię. Mi osobiście przypadł impregnat, który mogę dodać bezpośrednio do pralki (TX.Direct® Wash-In) ponieważ, nakładanie środka w czasie prania w pralce daje mi pewność, że środek przejdzie przez odzież, dotrze do szwów, tasiemek, a także tkaniny. Później jedynie dodatkowo wzmacniam efekt impregnacji poprzez naniesienie środka w sprayu na ramiona i okolice karku, aby mieć pewność, że jest tam solidna bariera dla deszczu.
Niedawno odkryłam też środek piorący do kurtek puchowych Down wash Direct – przyznam szczerze, że szukałam środka do odświeżania naszych śpiworów puchowych, a nie kurtek. W odróżnieniu od detergentów nie pozostawia po sobie przyciągającego wodę osadu mogącego przyspieszać przemakanie. Jest w stanie usunąć resztki po detergentach pozostałe po uprzednim praniu. Odświeża sprężystość i właściwości termoizolacyjne nie uszkadzając struktury pierza – śpiwór jest miękki i puchaty jak nowy.
Wydaność produktów NIKWAX, które używam jest bardzo zadowalająca. Najszybciej zużywa się np. wosk do skóry licowej obuwia, ale w tym przypadku impregnacja jest długotrwała, brud nie przyczepia się do obuwia jak to ma miejsce bez impregnatu, nie trzeba często go nakładać. Środki w sprawy z reguły szybciej się zużywają z uwagi na metodę nanoszenia - impregnaty w formie płynów wystarczą na dłużej.
Jestem bardzo wymagająca co do jakości impregnatów - używam ich także dla ubrań/obuwia dziecięcego - moje chłopaki wciąć ganiają w śniegu/deszczu, uwielbiają kałuże i niekoniecznie w momencie posiadania na stopach kaloszy... Koszulki termoaktywne, polary, skarpetki, które przylegają najbliżej ciała muszą być wolne od chemicznych dodatków - NIKWAX przekonuje mnie, bez fluorokarbonów też można!
A Wy w jaki sposób dbacie o swój sprzęt wyprawowy?